Przywitaj się z Maluszkiem, zanim się urodzi
Od chwili, kiedy po raz pierwszy zastosowano aparat USG w położnictwie, minęło już sporo czasu. Jego początki sięgają bowiem lat pięćdziesiątych XX wieku. Widząc, jak bardzo przydatne jest to urządzenie, i to nie tylko w przypadku monitorowania przebiegu ciąży, ale w wielu innych gałęziach medycyny, skupiono się na jego udoskonalaniu. Choć dzisiejsze ultrasonografy bardzo różnią się od tych pierwszych, to podstawa ich działania, wciąż jest ta sama.
Czy nie wystarczy USG 2D?
Głównym celem badań USG w ciąży, jest zdiagnozowanie, czy płód rozwija się prawidłowo. W sytuacji, gdy lekarz wykryje chorobę lub wadę u dziecka, skieruje cię na dokładniejsze badania diagnostyczne.
Choć USG 2D to wciąż standard, z którego korzysta większość mam, to z pewnością warto się zastanowić, czy nie zdecydować się na coś więcej. Może nie myślałaś o tym do tej pory, ale okazja, by zobaczyć swoje dziecko jeszcze przed urodzeniem i to nie na zdjęciu, gdzie ledwo rozpoznawalne są jego zarysy, wydaje się być czymś, z czego nie sposób nie skorzystać.
Z wyboru bogatszej pod wieloma względami formy badania, ucieszy się z pewnością, również twój lekarz prowadzący.
Badanie USG 3D/4D – trzeba, czy raczej warto zrobić?
A może jedno i drugie? Badanie USG 4D, w porównaniu z wcześniejszym, dwumiarowym, niesie spore korzyści nie tylko prozdrowotne, ale też natury czysto ludzkiej.
Od tych pierwszych warto jednak zacząć, ponieważ jakkolwiek wspaniałe byłyby przeżycia, towarzyszące oglądaniu jeszcze nie narodzonego maluszka, to i tak dobrze wiesz, że najważniejsze jest jego zdrowie. A sprawdzeniu, czy wszystko jest w porządku, służy właśnie owo badanie.
Patrząc oczami lekarza
Decydując się na wykonanie badania 3D/4D, pomagasz samemu lekarzowi. Mając do dyspozycji trójwymiarowy obraz każdej części ciała dziecka, może on, z dużo większą dokładnością, określić stan jego zdrowia oraz ocenić, czy nie występują wady rozwojowe. Dodatkowo, USG 4D daje możliwość zobaczenia dziecka w ruchu oraz dostrzeżenia najdrobniejszych szczegółów w budowie anatomicznej. W ten sposób, łatwiej wykryć to, co w USG 2D nie byłoby zauważalne. Mowa tu o rozszczepie kręgosłupa lub wargi, czy też zniekształceniu stóp i dłoni.
Patrząc oczami rodzica
Nie umniejszając wartości prozdrowotnych, ważne są też korzyści natury psychologicznej. Docenisz je, kiedy twoim oczom ukaże się twarz małego człowieka, na którego narodziny tak bardzo czekasz. Tym bardziej, że nie będzie to zwykłe zdjęcie, zarysy kształtu, czy gra świateł na ekranie, ale rzeczywisty, trójwymiarowy obraz. To pierwsza okazja, by przyjrzeć się dziecku z bliska. Jego ruchom, mimice twarzy, reakcjom na twój głos. Tego nie da się porównać z niczym innym. Gdyby tego było mało, obejrzany w gabinecie film, którego głównym bohaterem jest twoja pociecha, dostaniesz na pamiątkę do domu, wraz ze zdjęciami, które będziesz mogła włożyć, do rodzinnego albumu.
Żyjemy w czasach, kiedy na pierwszy uśmiech dziecka, nie musisz czekać do jego narodzin. Możesz go ujrzeć jeszcze zanim usłyszysz jego głos. A tego nie da się porównać z niczym innym i z pewnością jeszcze bardziej umocni to waszą emocjonalną więź.